Sposoby na jesienną chandrę – 10 sprawdzonych kobiecych metod

Jeśli jest słoneczna, pełna kolorowych liści i kasztanów, nazywamy ją złotą polską jesienią. Niestety często bywa też deszczowa i zimna, a coraz krótsze dni zaczynają wpędzać nas w zły nastrój. Niemal każda z nas wie, co znaczy jesienna chandra, kiedy nie ma się ochoty wyjść w ponurą, nieprzyjazną aurę i najchętniej nie opuszczałoby się ciepłego łóżka. Jakie są zatem sposoby na jesienną chandrę? Oto 10 metod, które co roku sprawdzam na sobie.

Sposoby na jesienną chandrę

1. Masaż gorącymi kamieniami lub gorącą świecą

To wspaniała metoda radzenia sobie z obniżonym nastrojem towarzyszącym nam jesienią. W moim osobistym rankingu od kilku lat zajmuje pozycję numer jeden. Masaż gorącymi kamieniami lub gorącą świecą pozwala się cudownie zrelaksować nie tylko ciału, ale również umysłowi. To prawdziwe ukojenie dla zmysłów, a przede wszystkim cudowne rozgrzewające doświadczenie, które jest jak podróż do egzotycznego kraju. Gorąca plaża, lazurowe morze i mnóstwo słońca na skórze – z tym kojarzą mi się „kamienie”. Masaż wykonywany w blasku świec, przy dźwiękach relaksacyjnej muzyki potrafi zdziałać cuda, a na pewno podnieść nasz poziom energetyczny i musnąć ciało odrobiną słonecznego optymizmu.

fot. Pixaby

2. Żarówki z ciepłym światłem i zapachowe świece

Świece zapachowe to moje „musthave”, gdy zbliża się jesienna pora. Obecnie można przebierać w całym wachlarzu dostępnych kształtów, aromatów i kolorów. Każdy może wybrać coś dla siebie, a wieczory rozświetlone blaskiem świec czynią pomieszczenie bardziej przytulnym i romantycznym. Równie istotna jest kwestia lamp. W jesieni dobrze sprawdza się aranżacja wnętrza oparta na kilku źródłach światła. A więc nie jedna główna lampa, ale kilka mniejszych, wyposażonych w żarówki emitujące ciepłe światło. Lampy stojące, wiszące, nocne lampki stolikowe – wszystkie budują domowy nastrój i ułatwiają odpoczynek po stresującym dniu.

3. Filmowa podróż do słonecznych, egzotycznych zakątków

Dobre kino to jedna z najbardziej skutecznych metod na oderwanie się od ponurych myśli i odmianę nastroju. W roli filmów i seriali na jesień dobrze sprawdzą się tytuły oferujące widoki pięknych, słonecznych pejzaży. Dzięki nim możemy przypomnieć sobie letnie chwile i pomarzyć o wakacjach. Niezawodnym gatunkiem na poprawę nastroju są również komedie. Nic tak nie pomaga się odprężyć, jak solidna dawka śmiechu. Warto powracać do ulubionych śmiesznych filmów, by po raz kolejny poczuć przypływ dobrego humoru. Wiele kobiet uwielbia również kino romantyczne. Great love story można z powodzeniem obejrzeć w pojedynkę, z partnerem, jak i z przyjaciółkami.

kadr z serialu Biały Lotos

4. Wizyta w basenie z wodą termalną

Wygrzanie się w termach to świetna metoda na jesienną chandrę. Skład naturalnych wód termalnych zawiera liczne minerały, które bardzo korzystnie działają na nasze ciało i ducha. Wapń, sód, potas, magnez, siarka to pierwiastki doskonale wpływające na stan skóry, ale też na dobrostan całego organizmu. Dzięki kąpieli w wodach geotermalnych można zaobserwować poprawę snu, krążenia krwi, tętna, zniwelować bóle kostno-stawowe i oczywiście poczuć się dużo lepiej we własnym ciele. Szczególnie miłe jest pływanie w basenach zewnętrznych, dzięki którym, mimo niskich temperatur w powietrzu możemy delektować się ciepłem wody i podziwiać widoki.

5. Przygotowywanie aromatycznych zup pysznych ciast

Sposobem, który z pewnością można polecić na jesienną chandrę jest… gotowanie. I to nie tylko dla mistrzów kuchni. Jesienią dobrze jest przejrzeć przepisy na aromatyczne, rozgrzewające zupy, sprawdzające się jako uczta dla oka, węchu i smaku. Krem z dyni to chyba niekwestionowana królowa jesiennych dań. Grzybowa ugotowana z pachnących lasem borowików zadowoli chyba każde podniebienie. Pełen smaku i aromatu jest również nasz tradycyjny kapuśniak, a do tego zawiera prawdziwą bombę witaminy C, niezbędną w okresie częstych gryp i przeziębień.

fot. Pixaby

Pieczenie ciast i ciasteczek to sposób, który nie każdej z nas przypadnie do gustu, ale od czasu do czasu warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie pysznego wypieku. Zwłaszcza że pieczenie, podobnie jak gotowanie, to zajęcie niesłychanie pobudzające kreatywność. Często ubiegają się do niego artyści w kryzysie twórczym. Moim ulubionym ciastem jest pachnąca szarlotka, koniecznie z szarymi renetami i dużą ilością cukru pudru. Mniam!

6. Uprawa domowych kwiatów

Jednym z czynników dobrego nastroju jesienią mogą być także kwiaty. To ich przede wszystkim brakuje nam, kiedy nadchodzą dni słoty. Warto zatem zadbać o to, żeby w naszym mieszkaniu było dużo kwiatów doniczkowych. Parapety, regały z książkami, stoliki, kwietniki – to wszystko miejsca, gdzie możemy hodować piękne zielone okazy. Co więcej, uprawa kwiatów sama w sobie działa na nas niesłychanie pozytywnie. To zajęcie odprężające i budujące. Sama przez wiele lat sądziłam, że nie mam ręki do kwiatów, ale okazało się, że jest wręcz przeciwnie i nawet niewielka troska o rośliny może przynieść świetne efekty. Uczucie, gdy obserwujemy, jak pewnego dnia rozkwita długo pielęgnowany pęd lub odradza się kwiat, który wydawał się nie dawać już oznak życia – bezcenne.

fot. archiwum własne

7. Ciepły koc i dobra książka

Miły scenariusz na jesienne popołudnie? Oczywiście ciepły koc i dobra książka – tytuł dowolny. Świetnie sprawdzi się powieść – ten niezawodny gatunek literacki, który potrafi nas zaangażować nawet na kilka tygodni. Co ciekawe, okazuje się, że nasza współcześnie rozproszona przez korzystanie z Internetu koncentracja doskonale ćwiczy się właśnie przez czytanie długich powieści. Jeśli więc nie dla błogiego samozadowolenia, to przynajmniej zróbmy to dla regeneracji umysłu. No i oczywiście czytanie wspaniale reguluje nasz układ nerwowy, pozwala uporządkować świat własnych uczuć i pragnień.

8. Lampa przeciwdepresyjna

Skandynawowie muszą sobie radzić z małym nasłonecznieniem przez większą część roku, dlatego do perfekcji opanowali różne sposoby przeciwdziałania depresji. Jednym z nich są specjalne lampy przeciwdepresyjne. Tego typu urządzenia emitują światło o częstotliwości zbliżonej do jasnego światła dziennego, dzięki czemu do siatkówki ludzkiego okaz trafia zdecydowanie więcej naturalnych fotonów. Ma to wpłynąć na regulację rytmu dobowego – wydłużyć czas dziennej aktywności i jednocześnie poprawić sen. Celem fototerapii jest również poprawa nastroju. Z pewnością efekty będą zależały od indywidualnej wrażliwości na tego typu bodźce, ale warto spróbować.

9. Aromatyczna kawa lub herbata w ulubionej kawiarni

kawiarnia w Sukiennicach, fot. archiwum własne

Pyszna kawa lub aromatyczna herbata w ulubionej kawiarni chyba zawsze pomaga na jesienną chandrę. Taka mała chwila dla siebie, a tak zdumiewająco dobre rezultaty. Nieważne – solo czy z przyjaciółmi, magiczny moment relaksu potrafi zdziałać cuda. W moim mieście, Krakowie, ze względu na położenie geograficzne, często mamy słynny „krakowski spleen”, o którym śpiewała Kora, dlatego mamy też całe mnóstwo świetnych, przytulnych kawiarenek. Bez nich życie byłoby zdecydowanie smutniejsze.

10. Życzliwość w stosunku do siebie

And last but not least – życzliwość do samej siebie – jest niezbędna, gdy jesienna pogoda staje się przytłaczająca. Zamiast wyrzucania sobie, że nie mamy siły na bieganie, nadrabianie zaległości czy inną intensywną aktywność, można zapytać siebie, czego naprawdę potrzebujemy i potraktować się z czułością. Jak mawiała Barbara z „Nocy i dni” – „w życiu bywają noce i dnie, ale bywają też niedziele” – a więc czas, kiedy mamy prawo dać sobie trochę odświętnego luzu. Życie wcale nie ucieknie i kiedyś na pewno przyjdzie wiosna.